Czym różni się proces kościelny od procesu cywilnego?

 

Proces Kościelny o  stwierdzenie nieważności małżeństwa ma na celu doprowadzenie do orzeczenia nieważności małżeństwa kościelnego. W procesie należy przedstawić fakty, które będą świadczyć o tym, iż małżeństwo nie istniało od samego początku, okoliczności te muszą być poparte dowodami, zeznaniami świadków lub opinią biegłego.

Proces Kościelny w odróżnieniu od Procesu cywilnego – rozwodowego nie jest procesem spornym. Oznacza to, że strona pozwana w przeciwieństwie do postępowania cywilnego nie jest przeciwnikiem procesowym. Proces taki nie jest przeciwko komuś, lecz „w sprawie”.

Mimo tego, iż formalnie pojawia się określenie „powód” oraz „pozwany” strony procesu są sobie równe. Są uczestnikami postępowania mającego na celu ustalenie czy zawarte przez nich małżeństwo było ważne. Takie określenie stron służy przede wszystkim określeniu osoby zobowiązanej do pokrycia kosztów procesowych, które co do zasady obciążają stronę powodową, czyli tę, która złożyła skargę powodową. 

Często słyszę od swoich klientów, że małżonek wniósł pozew przeciwko mnie. Nie do końca jest to zgodne z prawdą. Pomijając powyższe wyjaśnienie warto zwrócić uwagę, że w skardze powodowej może zawierać się tytuł świadczący o przyczynie nieważności będącej zarówno po jednej jak i drugiej stronie. Strona powodowa może również wnieść skargę wyłączenie z tytułu będącego po jej stronie, uznając, że z jej powodu małżeństwo zostało nieważnie zawarte, nadal pozostanie jednak stroną powodową a druga stroną pozwaną. 

Celem postępowania kościelnego jest dojście do prawdy obiektywnej, a więc ustalenie czy małżeństwo zostało nieważnie zawarte. Drugorzędnym jest fakt po czyjej stronie istniały przesłanki do stwierdzenia nieważności. W procesie kościelnym nie orzeka się również o winie. W procesie cywilnym orzeczenie o winie niesie za sobą pewne konsekwencje prawne, natomiast w procesie kościelnym nie ma takiej instytucji. W wyroku określone zostaje jedynie z jakiego powodu małżeństwo zostało nieważnie zawarte. 

Obie strony zgadzają się na stwierdzenie nieważności małżeństwa. Czy szybciej uzyskają orzeczenie tak jak w procesie cywilnym?

Proces cywilny w sytuacji, gdy małżonkowie oboje zgadzają się na rozwód, może praktycznie zakończyć się na pierwszej rozprawie. Zupełnie inaczej jest natomiast w procesie kościelnym. Mimo tego, iż obie strony są zgodne co do nieważności małżeństwa proces musi przejść swoją normalną drogę mi.n. musi zostać przeprowadzone całe postępowanie dowodowe. Małżonkowie, można powiedzieć, „grają” wtedy w jednej drużynie a ich pomocnikami zaś są świadkowie. Z kolei drużyną przeciwną jest tutaj sąd kościelny, w którym poważną rolę odgrywa Obrońca Węzła Małżeńskiego. 

Czy rozprawa w sądzie biskupim wygląda tak samo jak w sądzie cywilnym?

Proces Kościelny jest co do zasady procesem pisemnym. Nie ma rozpraw takich jak w procesie rozwodowym. Oznacza to, że strony nie spotykają się razem w sądzie, nie słyszą swoich zeznań, nie mogą zadawać pytań świadkom. Przesłuchania odbywają się indywidualnie. Strony oraz świadkowie wzywani są na przesłuchanie, na którym sędzia prowadzący proces zadaje ułożone wcześniej do danej sprawy pytania. Strony w odpowiednim czasie mogą się zapoznać z zebranym materiałem i ustosunkować się do niego na piśmie.